Niecałe dwa dni temu została opublikowana analiza firmy z branży gamingowej, która ubiega się o środki finansowe w ramach emisji na portalu Navigator Crowd. Podobną emisje rozpoczęła już w ubiegłym miesiącu spółka Play of Battle S.A. , która „pracuje” nad konceptem gry wojenno-strategicznej. Niestety po wstępnym zapoznaniu się z materiałami marketingowymi emitenta mam mocno subiektywne odczucia.
Gry komputerowe bądź konsolowe o tematyce wojenno-stratgicznej od początku istnienia branży cieszyły się dużą popularnością. Słynną serią na początku lat 2000 był tytuł „Medal of Honor” wydawcy Electronic Arts bądź produkcja „Call of Duty” wydawaną przez firmę Activision. Niestety, bądź stety w tamtym okresie czasu, dostępna i stosowana technologia nie pozwala na zbytnio realistyczne doznania w kwestii fabuły czy nawet samej rozgrywki. Obecnie wygląda to zupełnie inaczej.
Z gier wojennych wyłoniło się wiele nowych kategorii i podkategorii sposobu rozgrywek, które swoją jakością i odzwierciedleniem realizmu dają niezwykłe doznania grającym w nie osobom.
Możliwości oferowane przez współczesną technologię chcą wykorzystać Panowie ze spółki Play of Battle, w którym jednym z większościowych akcjonariuszy jest firma Noobz From Poland. Tak jak wspomniałem na początku, podchodzę bardzo sceptycznie do analizowanej oferty, a dlaczego o tym zaraz się przekonacie.
Play of Battle S.A. czyli co tak naprawdę to oznacza?
Play of Battle S.A. to podmiot gospodarczy założony zaledwie 3 miesiące temu ( 26.04.2021 został złożony wpis do KRS), który podobnie jak ostatnio analizowana spółka, pretenduje do miana bycia liderem w produkcji gier, z tym wyjątkiem iż dotyczy to sektora rozgrywek strategicznych. Adres zarejestrowania spółki to: ul. Polskiej Organizacji Wojskowej 29/1, Łódź.
Spółka powstała z inicjatywy trzech osób specjalizujących się w branży strategii wojennych, polityki zagranicznej oraz dyplomacji. Głównym celem powołanego podmiotu jest opracowywanie idei oraz koncepcji gier strategicznych, których realizm ma osiągnąć niespotykany dotąd poziom po przez zastosowanie silniej aniżeli dotychczas rozwiniętych aspektów geopolityki i działań wojennych. W szczególności dotyczy to podejmowania decyzji strategicznych mających wpływ na dalsze losy rozgrywki.
Na dzień dzisiejszy kapitał zakładowy spółki wynosi 100 000 zł i dzieli się na 1 000 000 akcji po cenie nominalnej 0,10 zł każda. Jest to pierwszy przypadek w analizowanych przeze mnie spółkach, w którym to nie dokonano jeszcze wpisu w rejestrze akcjonariuszy w wyniku zawarcia dwóch umów na sprzedaż akcji do dnia sporządzenia dokumentu ofertowego emitenta. W związku tym poniżej zaprezentowano oficjalny (nieoficjalny) akcjonariat spółki.
Struktura akcjonariatu Play of Battle S.A.
Czym jest właściwie ten projekt?
Zanim przejdę do samej gry, chciałbym na wstępie dodać pare słów o zamyśle całej oferty produktowej, tak aby nikt nie zarzucił skrajnego pesymizmu względem emitenta.
A więc, spółka chce oferować serię strategicznych gier wojennych, które zostaną uzupełnione o następujące, brakujące obecnie elementy w podobnych rozgrywkach:
- dostęp do danych na temat wykorzystywanego sprzętu wojskowego oraz jego możliwościach na polu walki;
- dostęp do prawdziwej strategicznej gry wojennej wykorzystywane przez wojsko i przemysł obronny w ćwiczeniach;
- wiedza wykorzystana w procesie tworzenia gry;
Niestety pozostałe informacje odnośnie częstotliwości „wypuszczania” gier na rynek czy ich tytułów nie zostały podane do informacji publicznej.
Szczerze muszę przyznać, że o ile sama spółka nie zrobiła na mnie wrażenia, tak wzmianki o realizmie w rozgrywkach czy niespotykanej dotychczas fabule, przykuła moją uwagę. Czy emitent utrzyma ten stan w rzeczywistości? Zobaczmy.
Pierwsza produkcja to oczywiście rozgrywka z serii Grand Strategy która docelowo jest kierowana do graczy nie tylko lubiących „postrzelać”, ale do osób którzy interesują się również tematyką geopolitycznych konfliktów i się tym ekscytują.
Fabuła gry osadzona zostanie w latach 2008-2030 na terenach Europy, Rosji (jej europejskiej części), Bliskiego Wschodu oraz północnej części Afryki. Celem gry będzie jak najdokładniejsze odzwierciedlenie aktualnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy krajami oraz możliwych scenariuszy ich kontynuacji. Dodatkowo mają zostać uwzględnione szanse i zagrożenia związane z zapewnieniem bezpieczeństwa obywatelom.Co zasługuje na podkreślenie, to założenie, które dotyczy samej rozgrywki. A mianowicie sposób prowadzenia konfliktu ma opierać się na tzw. drabinie eskalacyjnej. Uczestnik będzie miał możliwość prowadzenia walki po przez rozbudowany system dyplomatyczno rozwojowy a także za pomocą prowadzonej wewnętrznej i zewnętrznej polityki Państwa. Szczyptę pikanterii może dodawać również możliwość prowadzenia wojny dezinformacyjnej.
Według zapewnień całego zespołu odpowiedzialnego za pracę nad projektem, Play of Battle będzie (nic pewnego) pierwszą produkcją ukazującą kompleksowo strategię podejmowaną we współczesnych konfliktach. Dodatkowym atutem wyróżniającym produktem ma być fakt, iż planowana gra nie skupia się jedynie na zbrojnych i militarnych aspektach konfliktu ale również na tzw. „politykę„.
Szkoda jedynie, że to wszystko jest palcem po wodzie pisane. Oczywiście spółka komunikuje jasny przekaz, iż pracuje nad produktem, ale nie ma jeszcze żadnych materiałów w postaci „trailerów” oraz innych możliwości zweryfikowania statusu produkcji, a szkoda 🙁 .
Miało być tak pięknie…
Orginalna propozycja wartości opierająca się o stworzenie produkcji rozgrywki wojny strategicznej odzwierciedlającej realizm obecnych konfliktów na świecie;
Gra (według zamysłu) ma zawierać takie aspekty jak możliwość uprawiania szeroko rozumianej polityki, prowadzenia wojny dezinformacyjnej a także konfliktów zbrojnych.
Brak realnie istniejącego produktu, bądź jego namiastki;
Brak możliwości weryfikacji wykonalności założeń projektu;
A więc kto dokładnie odpowiada za fabułę i produkcję gry?
Po tym rozczarowującym akapicie, warto byłoby się pocieszyć chociaż kompetencjami zespołu odpowiadającego za produkcję. W końcu to może on będzie gwarantem, że produkt stanie się faktem i ujrzy światło dzienne.
Jak powszechnie wiadomo, nie sama kadra zarządzająca czy założyciele świadczą o powodzeniu produktu. Natomiast w przypadku tak zaawansowanej (według emitenta) gry, warto spojrzeć kto był inicjatorem projektu oraz które osoby odpowiadają za ciągłość pierwszej produkcji Play of Battle S.A.
Współzałożyciele:
- dr. George Friedman
- znany na całym świecie politolog oraz analityk sytuacji mędzynardowej;
- założyciel i przez Geopolitical Futures;
- pionier w zakresie digitalizacji gier wojenny, z których korzystał Pentagon;
- były doradca wielu instytucji w Stanach Zjednoczonych;
- 20-letnie doświadczenie w prowadzeniu założonej przez niego firmy Stratfor (prywatna agencja wywiadu, MOCNO!);
- autor takich książek jak:
- „Następne 100 lat. Prognoza na XXI wiek”;
- „Flashpoints: The Emerging Crisis in Europe”;
- „The Next Decade”;
- „America’s Secret War”;
- „The Future of War and The Intelligence Edge”.
- dr. Jacek Bartosiak – Członek Rady Nadzorczej
- Senior Fellow w The Potomac Foundation w Waszyngtonie;
- Dyrektor Programu Gier Wojennych i Symulacji w Fundacji Pułaskiego w Warszawie;
- Właściciel firmy Strategy&Future;
- Profil działalności: Symulacje Strategiczne;
- Adwokat i Partner Zarzadzający w kancelarii adwokackiej;
- Na codzień zajmuje się geostiategią, bezpieczeństwem, konfliktami zbrojnymi oraz symulacjami i planowaniem pola walki;
- posiada doktorat z geostrategii amerykańskiej koncepcji wojny powietrzno-morskiej na Zachodnim Pacyfiku oraz geostrategii Euroazji.
Zarząd:
- Zbigniew Pisarski- Prezes Zarządu
- społeczny przedsiębiorca i inwestor;
- założyciel Fundacji im.Kazimierza Pułaskiego;
- Think-tank specjalizujący się w bezpieczeństwie miedzynarodowym, grach wojennych i symulacjach.
- założyciel i dyrektor programowy Europejskiej Akademii Dyplomacji;
- inicjator i przewodniczący Warsaw Security Forum;
- członek Zespołu Doraczo-Konsultacyjnego przy Komisji Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego;
- Absolwent Uniwersytetu Wiedeńskiego.
- Jarosław Kotowski – Wiceprezes Zarządu
- przedsiębiorca oraz inwestor;
- założyciel i prezes zarządu w studiu Noobz from Poland ( jednocześnie stanowiącego akcjonariusza Play of Battle);
- absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
- przedsiębiorca oraz inwestor;
Doradca Zarządu
- Norman Davies – Doradca Zarządu
- brytyjsko-polski historyk angielsko walisjkiego pochodzenia;
- profesor Uniwersytetu Londyńskiego, członek Polskiej Akademii Umięjętności i Akademii Brytyjskiej;
- autor prac dotyczących historii Europy, Polski i Wysp Brytyjskich;
- autor książek:
- „Biały orzeł, czerwona gwiazda„
- „Boże igrzysko. Historia Polski„
- „Europa. Rozprawa historyka z historią„
- kawaler Orderu Orła Białego.
Rada Nadzorcza:
- prof. Paweł Wojciechowski – Przewodniczący Rady Nadzorczej
- posiada wieloletnie doświadczenie na wielu płaszczyznach
- w latach 1995-2005
- był prezesem zarządu spółek rynku finansowe
- Towarzystwa Emerytalnego Allianz Polska S.A.,
- Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych S.A,
- Polskiej Grupy Zarządzania Funduszami sp. z o.o.
- był prezesem zarządu spółek rynku finansowe
- w latach 2006-2020
- pełnił funkcję ministra finansów, wiceministra spraw zagranicznych, ambasadora- stałego przedstawiciela RP przy OECD, prezesa Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, głównego ekonomisty Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
- obecnie od kilku lat jest dyrektorem Whiteshield Partenrs oraz koordynatorem trans-europejskiego korytarza transportowego Ren-Alpy
- od początku 2021 roku jest wiceprezydentem i głównym ekonomistą Pracodawców RP.
- w latach 1995-2005
- posiada wieloletnie doświadczenie na wielu płaszczyznach
- Jarosław Grzywiński –Członek Rady Nadzorczej
- specjalista w prawie rynków kapitałowych, spółek handlowych oraz organizacji przedsięwzięć inwestycyjnych
- posiada bogate doświadczenie w przygotowywaniu prospektów emisyjnych oraz doradztwa w procesach IPO na polskim jak i zagranicznym rynku;
- były prezes zarządu GPW.
- partner w kancelarii Kochański & Partners.
- były członek Rady Dyrektorów w AQUIS Exchange ( jedna z największych platform equity trading), przewodniczący Rady Nadzorczej Towarowej Giełdy Energii S.A., Rady Nadzorczej Bondspot S.A. oraz były przewodniczący Komitetu Regulacji & Corporate Governance Rady Giełdy
- specjalista w prawie rynków kapitałowych, spółek handlowych oraz organizacji przedsięwzięć inwestycyjnych
Patrząc na powyższy skład, można odnieść iż pod względem kompetencyjnym oraz doświadczenia jest aż za dużo jak na taki projekt (chyba, że spółka nie chce o czymś powiedzieć). Momentami, miałem wrażenie, iż w dłużej perspektywie może mieć to destrukcyjny wpływ na rozwój spółki.
Dlaczego?
Z bardzo prostego powodu. Otóż, niektóre osobistości wymienione w materiałach marketingowych już na dzień dzisiejszy są osobami mocno obciążonymi wynikającymi z pełnienia obowiązków w innych podmiotach. A z kolei to oznacza, iż istnieje ryzyko braku czasu (nawet nie sił czy chęci) do 100% zaangażowanie się w projekt.
A jak wygląda strategia biznesowa, jeżeli już mowa o strategii ;)?
Niestety, patrząc z punktu biznesowego, spółka Play of Battle S.A. nie ma tak pięknie rozpisanego modelu biznesowego jak i samego planu działania w kwestii produkcji na najbliższe 5 lat. W porównaniu do wywodów na temat kompetencji członków jednostki organizacyjnej wygląda to słabo, a nawet bardzo.
Jedyną informacją zawartą ,w odniesieniu do działalności biznesowej, w materiałach marketingowych jest produkcja, model jej finansowania, prognoza sprzedaży, wydawca, oraz partnerzy projektu.
Nie oznacza to jednak, że zostało to przedstawione tak jak być powinno.
Spółka przewiduje, że za produkcję gry odpowiedzialne będzie studio Noobz from Poland, natomiast jego wydawcą będzie znany Wam z wcześniejszego artykułu globalny wydawca 505 Games, z którym to główny akcjonariusz, tj. studio Noobz from Poland, w Q1 2021 roku podpisał trzecią umowę na kolejny realizowany wspólnie projekt. Według zapewnień Pana Jarosława Katowskiego (Prezesa Zarządu studia Noobz from Poland) zebrane doświadczenie i wypracowane relacje z pewnoscią przełożą się na efekty pracy przy planowanej rozgrywce Play of Battle. Potwierdzeniem tych słów, ma być fakt zakupu 5% akcji spółki przez właściciela wydawcy, tj. Digital Bros, dokonanej w 2020 roku, a wynikiem współpracy ma być gra Total Tank Simulator.
Nie wiem, może faktycznie jest to jakiś sposób by zamiast opisywać swój przemyślany model biznesowy, większość sukcesu opierać na partnerach.
W przypadku prognoz dotyczących sprzedaży kopii gry, Play of Battle S.A. zakłada łączną ilość sprzedanych sztuk na poziomie 500 000. Poszczególne ilości przypadające na upływ czasu od daty premiery prezentuje się to następująco.
Planowana ilość sprzedanych kopi od daty premiery
Pozwolę sobie na ten moment nie komentować powyższych wartości. Jedyne co mogę dodać, to założenia na podstawie których spółka wysnuła takie cyfry.
A mianowicie, emitent (mimo, iż teoretycznie tworzy „lepszą” grę której jak dotąd nie było na rynku) wzoruje się na ilościach sprzedanych kopii przez producentów podobnych produkcji. Jednym z przykładów jest gra „Hearts of Iron 4″ (wypuszczona w 2016 roku), która w przeciągu pierwszych 4 lat sprzedała się w ilości 1,3 miliona kopii. Innym przykładem, a tak naprawdę wzorem jest gra „Civilization V„, których liczba sprzedanych kopii wyniosła ponad 8 milionów sztuk.
Sposób finansowania przedsięwzięcia
Emitent opiera sposób pozyskiwania środków, potrzebnych na produkcję gry, o rynek kapitałowy. I tak oto, poza obecną emisją, spółka planuje na przełomie I i II kwartału przyszłego roku (tj.2022) przeprowadzić emisje prywatną, a potem jako kolejny krok, zadebiutować na rynku NewConnect bądź innej giełdzie zagranicznej.
Światełko w tunelu
Na koniec, dla wzbudzenia krzty nadziei, że produkcja zostanie zrealizowana, wspomnę o partnerach projektu. Na dzień dzisiejszy są nimi Uniwersytet Łódzki, Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego oraz firma Gromar.
Produkcja pierwszego tytułu leży po stronie Noobz From Poland – doświadczonego studia gier, które na swoim koncie ma udane produkcje.
Wydawcą, a jednocześnie partnerem spółki jest 505 Games – znana, na całym świecie spółka zajmująca się wydawaniem gier.
Współpraca z nim przynosi również korzyści marketingowe.
Brak konkretnego i przemyślanego modelu biznesowego;
Brak prognozy spodziewanego wolumenu sprzedaży w poszczególnych latach wraz z ujęciem zysku i marży jednostkowej;
Brak przedstawienia strategii marketingowej;
Brak opracowania innych, alternatywnych źródeł strumieni przychodów;
Kondycja finansowa
Jeżeli chodzi o sytuacje finansową emitenta, to w tym aspekcie nie ma co za wiele się rozpisywać. Spółka została wpisana do rejestru przedsiębiorców dopiero w kwietniu bieżącego roku i tak naprawdę nie rozpoczęła jeszcze działalności operacyjnej. Można powiedzieć, że czeka, aż zbierze kasę z rynku.
Chciałbym jedynie wspomnieć w tym miejscu o całkowtych kosztach związanych z pierwszą, planowaną grą producenta Play of Battle S.A.
Struktura całkowitych kosztów produkcji gry
Łączna ilość środków potrzebnych do stworzenia i wyprodukowania gry wynosi aż 15 000 000 zł. Swoją drogą taniej byłoby otworzyć inny biznes. Największą jego część stanowią koszty związane z prowadzonymi pracami nad grą – aż 86%, tj. 13 000 000 mln zł. Pozostałe dwa miliony, zostaną przeznaczone na proces wprowadzeni akcji Spółki do obrotu zorganizowanego ( taka zabawa kosztuje 0,5 mln zł) oraz działań promocyjnych (1,5 mln zł).
Wniosek: Nakłady finansowe, jakie emitent musi ponieść w wyniku procesu tworzenia gry są dość wysokie. Oczywiście, ewentualne przychody, mają szanse zrekompensować poniesioną inwestycje i wygenerować dodatkowe zyski. Ale tego nikt nie wie, jak wielkie te zyski będą i czy ogóle się pojawią. Spółka niestety oparła swoje przychody tylko i wyłącznie o jedno źródło, tj. sprzedaż produkcji, której jeszcze nie wytworzyła.
Wycena
Na podstawie ceny akcji serii B, tj. 40 zł oraz ich ilości równej 10 527 sztukom, wycena emisyjna prezentuje się następująco:
Post-money valuation= 40 421 080 zł
Pre-money valuation= 36 021 080 zł
I tu pojawia się mały zgrzyt…auć. O ile spółki z branży gamingowej faktycznie potrafią osiągać taką, a nawet wyższą wartość, o tyle nie za bardzo rozumiem podstaw tak wysokiej wyceny samej spółki, która przypomnijmy dopiero startuje. Okej, faktycznie znajduje się tam grono doświadczonych osobistości, które odznaczają się dużym potencjałem. Dodatkowo jednym z akcjonariuszy jest spółka, która osiąga już większe czy mniejsze (pojęcie względne) sukcesy na polu produkcji gier strategicznych. Ale, to dalej jest tylko potencjał, nic więcej co można już teraz zmonetynować. Gdyby, faktycznie spółka posiadała już w sprzedaży tytuł odnoszący rynkowy sukces, wówczas moglibyśmy pokusić się o takie wartości. Tymczasem, jest to moim skromnym zdaniem zbyt wcześnie. Co więcej, dochodzi jeszcze aspekt, związany z kosztami produkcji pierwszej rozgrywki i prognozami jego sprzedaży.
Jak zostało to wcześniej nadmienione, spółki planuje sprzedawać grę po cenie $40-$60, co w przeliczeniu na złotówki (tj. kurs 1$=3,85) daje nam przedział cenowy 154 zł- 231 zł. Załóżmy, że jest to cena netto. Po przemnożeniu planowanej ilości sprzedanych kopii, wygląda to następująco:
- I rok (przy założeniu maksymalnej sprzedaży po pierwszej cenie)
300 000 szt. x 231 zł = 69 300 000 zł
- II rok (przy założeniu niższej ilości sprzedanych kopii oraz niższej cenie z uwagi na spadek wartości gry w wyniku dłużej obecności na rynku)
150 000 szt. x 154 zł = 23 100 000 zł
Łącznie daje to kwotę 92 400 000 zł, co wbrew pozorom może wydawać się satysfakcjonującym wynikiem. Niestety, w „zderzeniu” ich z kosztami oraz planowaną drugą emisją akcji, może stawiać przyszłych właścicieli akcji w niekorzystnym świetle. Tzn. biorąc uwagę fakt, iż koszty te opiewają na kwotę 14 500 000 zł (łącznie z działaniami marketingowymi), pozostawia to przychody na poziomie 77 900 000 zł. Do tego na pewno dojdą koszty związane z wydaniem gry, pomimo iż emitent posiada umowę o współpracy z 505 Games. Zakładając, iż mogą stanowić one 25% pozostałej kwoty, pozostaje 58 425 000 zł. Dla przypomnienia spółka została wyceniona już na kwotę 40 421 080 zł.
W świetle kolejnej emisji (planowana data to I połowa 2022 roku) może przyczynić się do spadku ewentualnego zysku z inwestycji. Z dzisiejszej perspektywy, trudno jest mi określić czy powyższe informacje należy traktować jako dobry znak czy jako ostrzeżenie. Niewątpliwe decydującym czynnikiem, będzie tak naprawdę rynek i klienci na nim przebywający. Możemy sobie dywagować na temat tego ile sztuk kopii się sprzeda w danym roku, ale na końcu i tak to docelowi odbiorcy zdecydują o wynikach spółki weryfikując tym samym przyjęte ówcześnie założenia oraz oczekiwania właścicieli podmiotu jak i przyszłych/obecnych inwestorów.
Emisja akcji tej zacnej spółki
Obecna emisja akcji firmy Play of Battle S.A. rozpoczęła się 22 czerwca bieżącego roku i planowo trwa do 19 lipca (nieco ponad tydzień czasu) bieżącego roku. Łączna ilość akcji emitowanych w ramach tej emisji wynosi 1 010 000 sztuk (struktura cenowa w tabeli nr.1). Całkowita kwota zbiórki to 4 400 000 zł, a próg powodzenia emisji wynosi 40 zł.
Ilośc i cena akcji
Akcjonariat Shoes For Fun S.A.
wdt_ID | Lp. | Akcjonariusz | Ilość posiadanych akcji | % udział w głosach |
---|---|---|---|---|
1 | 1 | Marek Sołtys | 100.000 | 100% |
Lp. | Akcjonariusz | Ilość posiadanych akcji | % udział w głosach |
Emitent w opublikowanych materiałach przekazał informacje odnośnie działań, które chciałby podjąć w momencie uzyskania pełnej kwoty z emisji akcji.
Struktura rozdysponowania środków z emisji
Tak naprawdę, największy procent zebranych środków (tj. aż 85%) zostanie przekazane na prace związane z grą, która na poszczególnych fazach produkcji będzie wymagała innego poziomu zaangażowania kapitału.
- Faza koncepcyjna = 600 000 zł
- Faza pre-produkcyjna = 1 000 000 zł
- Faza produkcyjna = 2 150 000 zł
Kolejnym znaczącym, ale nie już tak dużym, celem inwestycyjnym będzie uruchomienie (i przejście przez niego) procesu wejścia spółki na giełdę NewConnect lub inną zagraniczną giełdę. Natomiast pozostałe środki, tj. 50 000 zł (chociaż w materiałach jest 150 000 zł) spółka planuje przeznaczyć na marketing i promocje gry.
Patrząc na to z przysłowiowego boku, coraz bardziej dochodzę do wniosku, iż całe to przedsięwzięcie jest grą nie wartą świeczki. 4 400 000 miliona zł ( w przypadku 100%) powodzenia emisji i tak jest kroplą w morzu potrzeb finansowych spółki, a w porównaniu do ryzyka związanym z brakiem odpowiedniego przyjęcia gry przez rynek, stanowi to całkowicie nieopłacalne i wysoce ryzykowne przedsięwzięcie.
Strategiczne wyjście z inwestycji
Podobnie jak w przypadku modelu biznesowego, spółka nie wspomniała nic o możliwościach wypłat dywidend czy skupu akcji. Jedyną informacją, która krąży w dokumencie ofertowym oraz materiałach marketingowych spółki , jest planowany debiut Play of Battle na warszawskim parkiecie NewConnect bądź innej zagranicznej giełdzie do końca I połowy 2022 roku ( w co szczerze wątpię!).
Podsumowanie
Wniosek: Jest to pierwsza spółka akcyjna emitująca akcje na portalu Crowdway.pl, z którą miałem problem w analizie. Z jednej strony, emitent posiada mocne atuty w postaci silnego kompetencyjne oraz z racji doświadczenia i wiedzy zespołu. Dodatkowo spółka posiada wsparcie w zasobach spółki Noobz from Poland, która działa na rynku gamingowym. Natomiast z drugiej strony, prezentowane osobistości są bardzo aktywne zawodowo, co jak powtarzałem może przyczynić się do braku czasu z ich strony by móc zaangażować się w pełni projekt. Kolejnym aspektem jest sam produkt, który de facto jeszcze istnieje. Nie jest znana jego finalna wersja, jak również nie można przewidzieć jego odbioru przez potencjalnych graczy. Oczywiście, jest miejsce na rynku na tego rodzaju gry, ale podobnie jak potencjał drzemiący w zespole i koncepcji tak również to nie jest gwarantem sukcesu.
Uwaga !!! Jak już to wielokrotnie zaznaczałem w wielu artykułach, prezentowane przeze mnie analizy nie stanowią oferty inwestycyjnej, ani nie są zachętą do inwestowania w akcje analizowanej spółki. Powyższy artykuł stanowi jedynie subiektywną opinię na temat podmiotu.
Silny kompetencyjnie zespół, składający się z osób, które poza wiedzą i doświadczeniem posiadają również osiągnięciach w dziedzinie strategii, wojskowości i dyplomacji
Interesujące elementy w koncepcji gry, chociażby takie jak możliwość prowadzenia wojny dezinformacyjnej.
Perspektywiczny sektor branży gamingowej.
Brak „fizycznego” produktu.
Wysokie koszty produkcji gry stanowiących duże obciążenie spółki, która jest pozbawiona źródeł przychodu (przynajmniej do momentu wypuszczenia pierwszej rozgrywki).
Brak dobrze opracowanego modelu biznesowego (albo przynajmniej słabo zaprezentowanego).
Nie jest znana długoterminowa strategia spółki w zakresie jej działalności.
Wysokie ryzyko niespełnienia oczekiwań spółki w zakresie prognozowanych ilości sprzedaży kopii rozgrywki, tzn. słabe przyjęcie gry przez rynek.
Ryzyko spadku zwrotu z inwestycji w wyniku posiadanych przez potencjalnych inwestorów akcji.
Brak (a przynajmniej nie podano takowej informacji) opracowanych planów na kolejne produkcji.