Pojęcie „marihuana” jak i sama branża konopna wciąż budzi wiele kontrowersji wśród polskiego społeczeństwa. Ma ona swoich zwolenników jak i przeciwników. Pierwszej grupie, w większości kojarzy się z tzw. „lufką/fifką” i narkotykami. Natomiast osoby z przeciwnej strony barykady, nie widzą nic złego w produktach konopnych oraz leczniczej marihuanie, a co więcej uważają, iż owy sporny produkt konopny ma wielorakie zastosowanie w wielu gałęziach gospodarki.
Na portalu CrowdReview znajduje się już analiza jednej ze spółek chcących rozpocząć swoją działalność w branży konopnej, aczkolwiek będąc szczerym w swojej ocenie porównawczej, Pan Piotr Liroy swoim wystąpieniem w materiałach marketingowych jak i samym produktem nie przekonał mnie osobiście do dołączenia grupy zwolenników produktów konopnych. Przeciwny efekt udało się natomiast uzyskać znanemu aktywiście, Panu Przemysławowi Zawadzkiemu, który po przez materiały reklamowe w postaci krótkich relacji video ze swoich farm konopnych a także po przez udzielone wywiady zaciekawił mnie potencjałem jaki drzemie w hodowanych przez niego roślinach. O ile nie stałem się nagle 100% zwolennikiem zniesienia zniesienia zakazu palenia „marihuany”, o tyle zauważyłem jak błędnie postrzeganie półproduktu w postaci roślinny przez pryzmat substancji odurzających potrafi ograniczyć możliwości produkcyjne. Zapraszam do krótkiej analizy spółki Freedom Farms S.A., która już w połowie drugiego dnia emisji akcji uzbierała połowę środków, niezbędnych do rozwinięcia swojej działalności biznesowej.
Zacznijmy od początku, czym jest Freedom Farm S.A.?
Freedom Farm S.A. jest podmiotem założonym 11 czerwca bieżącego roku (data zarejestrowania w Krajowym Rejestrze Sądowym), która został założony przez grupę znajomych posiadających już swoje przedsiębiorstwa w branży konopnej. Cel jaki przyświecał powołaniu nowego podmioty był skupiany na realizacji wypracowanej na bazie doświadczenia skutecznej metody uprawy agrotechnicznej oraz genetycznej rośliny konopnej w warunkach kontrolowanych o najwyższej możliwe obecnie jakości przy zachowaniu optymalnych kosztów jej produkcji. Założyciele spółki w perspektywie kolejnych kilku lat chcą zostać liderem w produkcji marihuany ( liczą, że w przeciągu 2-3 lat zostanie uchwalona ustawa dopuszczająca tą substancję do obrotu na rynku), a obecnie póki prawnie jest to niedozwolone, swoje działania skupiają na budowie swojej pozycji na rynku w produkcji pozostałych produktów konopnych.
Wniosek: Freedom Farm S.A. to dobry przykład umiejętnego wykorzystaniem potencjału drzemiącego w danej niższy ( w przypadku emitenta produktów konopnych) w celu zdobycia ugruntowanej pozycji na rynku, która w perspektywie kolejnych lat daje lepszą pozycję wobec konkurencji. To co dziś nie jest jeszcze dozwolone prawnie, nie oznacza, że pozostanie tak na zawsze. Takie podejście świadczy też o nieszablonowym podejściu spółki do podejmowanych działań biznesowych.
Skoro nie marihuana, to co?
Z uwagi na fakt, iż w Polsce prawo zabrania produkcji, dystrybucji a tym bardziej sprzedaży środka odurzającego zwanego potocznie „marihuaną” spółka obecnie wychodzi z propozycją wartości skupioną wokół produktów o wysokiej zawartości kannabinoidów, tzn. CBD i CBG. Dokładniej mówiąc są to olejki oraz susze o różnej gramaturze i o różnym stężeniu wyżej wspomnianych związków organicznych.
Dodatkowo spółka opracowała „instrukcję” dotyczącą uprawy konopi typu OUTDOOR w postaci ebook’a oraz grę planszową. Przedział cenowy oferowanych produktów waha się od 23,90 zł za wspomniany w zdaniu wcześniej materiał do 399 zł za olejek konopny z 15% stężeniem CBG.Poniżej zamieszczono galerię, która prezentuje obecny asortyment emitenta.
Galeria oferty produktowej Freedom Farms S.A.
Oferta emitenta obejmuje szeroki wachlarz produktów o różnym stężeniu kannabinoidów;
Wysokiej jakości składniki użyte do produkcji;
Materiały edukacyjne w postaci e-booka czy gry planszowej;
Duża rozpiętość cenowa oferowanych produktów;
Brak;
Ludzie z pasją i doświadczeniem
- Przemysław Zawadzki – Prezes Zarządu Spółki Freedom Farms S.A.
- przedsiębiorca, plantator ( tzw. grower) i aktywista konopny;
- były prezes Cannabis Light
- inicjator przedsięwzięć społeczno-politycznych jak i biznesowych;
- autor książki „Upraw Konopi Outdoor w pigułce„
- posiada 12-letnie, międzynarodowe doświadczenie w styczności z roślinami konopnymi;
- przedsiębiorca, plantator ( tzw. grower) i aktywista konopny;
- Magda Kryś – Dyrektor ds. Handlu
- współtwórca marki Freedom Farms od początku powstania idei;
- posiada 10-letnie doświadczenie w uprawie konopi zdobyte w różnych projektach oraz własnych przedsiębiorstwach
- zdobytą wiedzę, chce wykorzystać w taki sposób, aby wykorzystać potencjał branży i wyciągnąć możliwości jakie oferuje zarówno społeczeństwu jak i spółce.
- Artur Zuchowicz – Specjalista ds. Upraw konopi /Master Grower
- posiada wieloletnie doświadczenie w budowie upraw na polach oraz w doświetlanych pomieszczeniach jak szklarnie i hale w warunkach kontrolowanych;
- brał czynny udział w 2-letnim procesie badawczo-rozwojowym, którego celem było wypracowanie jak najefektywniejszego sposobu produkcji wysokiej jakości suszu konopnego.
No dobrze, wszystko fajnie, ale jaki model biznes Freedom Farms S.A. ma?
To jest bardzo dobre pytanie. Ciekawe, czy większość osób, które już zainwestowało swoje środki zadało sobie trud i zweryfikowało ten element – obecnie, tj. drugiego dnia emisji, Freedom Farms S.A. zebrało już ponad 51% pożądanej kwoty). Ale o tym za chwile. Przejdźmy więc do założeń biznesowych emitenta.
Kluczowym elementem całego biznesu poza nasionami i wypracowanym „know-howem” w kwestii produkcji roślin konopnych, są pola uprawne oraz inne miejsca, w których można chorować konopie.
Powierzchnia uprawna Freedom Farms S.A.


W roku 2021, spółka startuje z łączną powierzchnią upraw równej 11,7 ha, na które składają się pola uprawne (własne i kontraktowe) oraz szklarnie (typu indoor i tunelowe). Emitent, w perspektywie kolejnych dwóch lat, tj. do końca 2023 roku chce zwiększyć powierzchnie upraw o 85% osiągając tym samym 21,7 ha powierzchni uprawnej. Główny wzrost ma nastąpić w przypadku pól upraw własnych oraz szklarni tunelowych i typu „Indoor”.
Można powiedzieć, iż spółka dysponuje imponującym zasobem w kwestii miejsca do upraw półproduktów potrzebnych do produkcji własnych produktów. Prognozowane wartości na lata 2022-2023 wydają się możliwe do osiągnięcia. Dla lepszego zobrazowania potencjału drzemiącego w zasobie jakim są miejsca upraw, poniżej prezentuje prognozę dotyczącą wartości wytworzonych gotowych produktów do sprzedaży z zebranych plonów.
Szacowana wartość produktów wytworzonych z zebranych plonów.


Według założeń spółki, na koniec 2021 roku, wartość wytworzonych produktów z zebranych plonów, powinna osiągnąć równowartość 8 500 000 zł w przypadku produktów z kategorii „SUSZ” oraz 500 000 zł w przypadku produktów z kategorii „OLEJEK”.
Z uwagi na fakt, iż farma ruszyła de facto w drugiej połowie bieżącego roku, emitent przewiduje zbiór plonów w przypadku upraw szklarniowych i polowych w IV kwartale roku, a w przypadku upraw tunelowych w III i IV kwartale, co pozwala na zasilenie stanów magazynowych na przyszły rok. Z stąd też, w 2022 roku spółka przewiduje prawie 2-krotny wzrost wartości wytworzonych produktów w postaci suszu, oraz 4 krotny wzrost wartości towarów w postaci olejków. Na koniec 2023 roku, łączna wartość palety produktowej może wynieść około 22 550 000 zł.
Warto zaznaczyć, iż szacowane wartości są wyliczone przez emitenta w oparciu o farmy testowe i nie przedstawiają wartości maksymalnych. Planowo spółka przewiduje rozpoczęcie sprzedaży jeszcze w tym roku.
Emitent nie jest zależny od podmiotów zewnętrznych w w kwestii półproduktów potrzebnych do produkcji suszu;
Spółka posiada własny know-how dotyczący wytwarzania możliwie jak najwyższej jakości suszu oraz olejków;
Imponujące zasoby w postaci pól uprawnych pozwalających spełnić oczekiwania produkcyjne;
Brak informacji odnośnie planowanych działań marketingowych;
Brak informacji odnośnie producenta dostarczanych nasion do uprawy;
A jak wygląda sytuacja finansowa emitenta?
Jak zostało to już wcześniej wspomniane, podmiot Freedom Farms S.A. został zarejestrowany w Krajowym Rejestrze Sądowym dnia 11 czerwca bieżącego roku. W związku z tym, nie posiada on historii finansowej. Aczkolwiek, nie oznacza, to że wszystko co przedstawia Pan Przemysław Zawadzki w swoich materiałach jest nieprawdą.
Wręcz przeciwnie, spółka posiada testowe farmy roślin konopnych, sieć sprzedaży swoich produktów itp. Wszystko to zostało wypracowane we wcześniejszych latach, zanim Pan Przemysław Zawadzki połączył siły z pozostałymi obecnymi członkami zespołu Freedom Farms. Najpierw, miało to miejsce pod postacią działalności rolniczej, następnie jednoosobowej działalności gospodarczej, aż nadszedł moment, który widzimy, tzn. powołanie spółki akcyjnej i zdobycie środków na rozwój przedsięwzięcia.
W tak przygotowanym formacie, nie mogło zabraknąć również prognozowanego modelu finansowego, który umieściłem poniżej.
Model finansowy Freedom Farms S.A. wraz z prognozowanymi wartościami


Na jego podstawie możemy wysnuć wnioski, iż biznes Pana Przemysława Zawadzkiego, Pani Magdy Krys oraz Pana Artura Zuchowicza staje się rentowny po drugim ( a tak naprawdę to pierwszym pełnym ) roku obrotowym z zyskiem w wysokości 1 657 092,00 zł. Co więcej wynik ten ulega prawie 4-krotnemu wzrostowi w kolejnym 2023 roku.
Ktoś mógłby zapytać, czy to dużo czy mało, albo czy to dobrze czy źle? Szczerze nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, z uwagi na to że są to pojęcia względne. Niewątpliwe, sukcesem by było, gdyby spółka w drugim roku odnotowała już zysk lub chociaż pokryła stratę z roku poprzedzającego. Napewno trzeba zaznaczyć, iż strata na koniec pierwszego i to w dodatku niepełnego roku obrotowego nie jest niczym niepokojącym. Jak sama spółka podkreśla w swoich materiałach, sprzedaż własnych produktów ruszy dopiero na przełomie 2021/2022 roku. Dodatkowo, Freedom Farms musi w bieżącym roku pokryć koszty związane z uruchomieniem działalności.
Zapewne nie są to ostateczne prognozy i podchodziłbym do nich z dużą ostrożnością. Przede wszystkim oparte są ona na suchych wyliczeniach i założeniach, których rzeczywistość nie miała okazji jeszcze zweryfikować. To na co chciałbym zwrócić uwagę to są plony ich procentowa zbieralność. Póki co wszystko wygląda ładnie, pięknie, ale podobnie jak stanowią one źródło przychodów, plony mogą być źródłem problemów. Pytanie jest na ile założyciele pewni są o ich końcowej jakości w przypadku masowej produkcji oraz w jakim stopniu, mniejsza podaż niż zakładana może wpłynąć na ponoszone koszty no i w konsekwencji na wynik spółki. Innym czynnikiem, na który uważam, emitent nie ma bezpośrednio wpływu jest sprzedaż oraz dystrybucja towaru. Pozostawię ten wątek otwarty.
Osobiście uważam, że bardziej wiążące wnioski i prognozy będzie można wysnuć dopiero na początku przyszłego roku ( a najlepiej dopiero na jego końcu), gdy nastąpi pierwszy pełen zbiór plonów oraz zostanie rozpoczęta sprzedaż w takiej formie jakiej jest ona planowana. Na dzień dzisiejszy, poza kosztami, to jest to trochę jak wróżenie z fusów.
A ile właściwie warty jest ten biznes?
Bardzo dobre pytanie. Według wyceny w oparciu o cenę emisji akcji prezentuje się to następująco:
- Post-money valuation = 39 937 500 zł
- Pre-money valuation = 35 500 000 zł
W przeciwieństwie do większości spółek, w tym przypadku istnieje punkt odniesienia powyższych kwot. A mianowicie, 14 czerwca bieżącego roku na zlecenie emitenta został sporządzony raport przez firmę Fair Value sp.z o.o., z której wynika iż wartość godziwa podmiotu została oszacowana na kwotę 31 765 568,63 zł. W oparciu m.in. o tą informację można stwierdzić, iż cena 1 akcji nie jest zbyt wygórowana.
Emisja, czyli na co , za co i po co?
Obecna emisja akcji firmy Freedom Farms S.A. rozpoczęła się 1 lipca 2021 roku i planowo ma trwać do 31 lipca bieżącego roku. Łączna ilość akcji emitowanych w ramach tej emisji wynosi 125 000 sztuk (struktura cenowa w tabeli nr. 4). W ramach pakietu akcji, emitent oferuje 11,11% udziałów w spółce, co w porównaniu z pozostałymi ofertami nie stanowi jakoś słabej oferty. Pod uwagę należy wziąść, to co już spółka, czy sam zespół posiada. I jeszcze tak dla czystej formalności, próg powodzenia emisji wynosi 35,50 zł.
Struktura cenowa emitowanych akcji
wdt_ID | Lp. | Seria Akcji | Cena za 1 szt. akcji | Ilość akcji |
---|---|---|---|---|
1 | 1. | D | 35,50 | 125.000 |
2 | 0,00 | 0 |
Emitent w opublikowanych materiałach przekazał informacje odnośnie do działań, które chciałby podjąć w momencie uzyskania pełnej kwoty z emisji akcji.
Struktura rozdysponowania zebranych środków z emisji akcji serii D
Priorytetowym działaniem spółki, a w szczególności Pana Przemysława Zawadzkiego jest rozbudowa potencjału uprawnego, a w szczególności upraw tunelowych wyposażonych w systemy zaciemniania pomieszczenia oraz kontroli warunków klimatycznych. Dodatkowo, powstała również potrzeba zakupu sprzętu do suszenia i trymowania produktów roślinnych.
Kolejnym, równie ważnym krokiem jest rozwój sieci sprzedaży detalicznej. W oparciu o liczne wywiady głównego założyciela, można stwierdzić iż pierwszeństwo mają sklepy stacjonarne wraz z showroom’ami, gdzie będą zaprezentowane mini plantacje. W planach jest również rozbudowa sklepu internetowa wraz z przeniesieniem jej na bardziej wydajne serwery.
Z pozostałych nakładów inwestycyjnych są również jeszcze koszty związane z zwiększeniem zatrudnienia (głównie dział handlowy), kosztów operacyjnych ( w tym związanych z crowdfundingiem) oraz działań marketingowych. Spółka przewiduje również przekazania cześć środków na debiut na giełdzie NewConnect, ale zbytnio bym się nie przywiązywał do tej deklaracji, z uwagi na fakt, że większość spółek oferuje to na początku by wzbudzić większe zaufanie wśród potencjalnych inwestorów.
Co mogę zrobić z tymi akcjami później?
Tak naprawdę, nic dopóki nie nastanie rok 2023. Wówczas według zapewnień emitenta, spółka powinna znaleźć się na warszawskiej giełdzie NewConnect, oraz możliwa będzie wypłata dywidendy. Wcześniej, jedyne co można, to uzbroić się w cierpliwość wobec możliwych obaw dotyczących możliwej do wprowadzenia ustawy delegalizującej jakiekolwiek produkty konopne.
Podsumowanie
Wniosek: Freedom Farm S.A. to spółka z dużym potencjałem. Jest jedną z nielicznych spółek na portalach crowdfudningowych, które poza pustymi sloganami i konceptem produktu posiada już gotowy, zweryfikowany produkt, metodę jego produkcji oraz wiedzę na temat rynku od wewnątrz. Dodatkowo, co zasługuje na mocne podkreślenie bez względu na czyjekolwiek poglądy, spółka obecnie prowadzi rozmowy z zagranicznymi krajami na temat licencji w zakresie produkcji marihuany leczniczej, a takim stanem rzeczy mało która ( o ile taka wogóle istnieje) spółka prowadząca emisje lub chcąca ją przeprowadzić, może się pochwalić. Będąc szczerym, w sytuacji, której miałbym obecnie zainwestować pewne środki pieniężne, mocno rozważałbym zakup akcji spółki.
Uwaga !!! Jak już to wielokrotnie zaznaczałem w wielu artykułach, prezentowane przeze mnie analizy nie stanowią oferty inwestycyjnej, ani nie są zachętą do inwestowania w akcje analizowanej spółki. Powyższy artykuł stanowi jedynie subiektywną opinię na temat podmiotu.
Pierwsza spółka na portalu crowdway.pl (którą analizuje) za którą stoją nie tylko ludzie z wypisanym CV jak laurką dla rodziców, ale również pasja do tego co robią a w związku z tym osiągnięcia.
Emitent posiada własny „know-how” procesu produkcyjnego;
Emitent posiada już gotowy produkt oraz półprodukty w postaci testowych farm roślin konopnych;
Spółka dąży do produkcji marihuany leczniczej. Obecnie prowadzi rozmowę z 2-3 krajami ( nazwy nie zostały podane) na temat licencji w zakresie jej produkcji.
Prognozowane wartości w modelu finansowym, a w szczególności przychody, są oparte o suche dane i założenia, które nie zostały jeszcze urealnione, a mogą zostać zweryfikowane dość mocno przez rzeczywistość. Trochę jak wróżenie z fusów.
Dobry biznes, który zaraz może zostać zduszony przez nowe ustawy sejmowe.
Jednym z założycieli jest aktywista, który promuje zalegalizowanie marihuany. Pozostaje pytanie czy sam nie używa, a jeżeli tak, to co jeżeli go złapią…
Brak zweryfikowanego ( w wyniku braku takowej możliwości) procentowej obieralności plonów wyniku produkcji masowej roślin konopnych.